Jak wiadomo Święto Edukacji Narodowej przypada na dzień 14 października, ale w naszej szkole w tym roku szkolnym już 10 października świętowaliśmy tzw. potocznie Dzień Nauczyciela. Były życzenia, miłe gesty, kwiaty oraz przygotowany przez grupę uczniów z klas: IV b, V a oraz VI a montaż słowny, który tekstami naszych świetnych poetów min. Herberta, Szymborskiej czy Tuwima uświadamiał zebranym słuchaczom ważność i powagę misji nauczyciela.
Młodzi recytatorzy w słowach pełnych emocji - wzruszenia, ale i humoru dziękowali nauczycielom w imieniu wszystkich koleżanek i kolegów. Na koniec również koleżanka po fachu w mojej skromnej osobie ośmieliła się ofiarować swoim znakomitym Koleżankom i Kolegom garść własnych refleksji i przemyśleń szkolnych splecionych w warkocz poetycki, a oto i on:
Zmiana pokoleń
Burze majowe
pęczniejące w głowie
niedorzecznością dążeń
i nadmiarem
wolnego czasu absolwenta
Zagubieni w wąwozach niewiedzy
wyznawcy sokratejskiej
filozofii braku
snuliśmy się ulicami
kontemplując bezradnie
ograniczenia pojemności mózgu
Marzenia chowaliśmy
w tylnej kieszeni dżinsów
Kwitnące kwiaty kasztanowców
drażniły nasze nerwy
bezsilnym poczuciem
Wąchaliśmy zmysłowo
te naręcza wyrzutów sumienia
a kartki porzuconych książek
muskał łagodnie dobrotliwy wiatr
Ławka, tablica, kreda
stały się desygnatami
niechętnych symboli zniewolenia
Świat kwitł i śpiewał
a my nieporadnie mieliśmy go opisać
na ostemplowanym papierze kancelaryjnym
Wtedy drżałam pod brzemieniem
niewykrzyczanej profanacji…
Spojrzałam na ławki szkolne
z sentymentem po latach
stając pełnoprawnie za biurkiem…
oni tak się od nas różnią
klikają pod ławkami esemesy
zamiast czytać zakazane książki
czatują godzinami
zamiast prowadzić burzliwe dyskusje
na parkowych ławkach
na spacery chodzą do galerii
zamiast na górskie szlaki
ale w tylnej kieszeni
modnie skrojonych rurek
mają schowane marzenia
tak łudząco przypominające te nasze
świeżo dorosłe sprzed lat
Autor tekstu: Anna Wójcik
Zdjęcia: Anna Pokrzywińska